środa, 2 maja 2012

Haftowany roczek

Haftowanie to jedna z moich nieziemskich pasji. Nauczyła mnie haftować mama, która kochała kiedyś takie robótki. Zawsze powtarzała mi ,że mam sprawne raczki i talent do takich rzeczy.żartobliwie mówiła "Że jak mnie muchy nie przysrają (tak powiedziała) to cos ze mnie będzie"hihihihihihihi....... Kochana moja mamusia.:) Nie trzeba było mnie długo przekonywać.Pewnego deszczowego dnia postanowiłam spróbować ,kupiłam gazetkę {Kram z robótkami }gdzie było 12 miesięcy do wychaftowania i oto jak wyszło:

STYCZEŃ

 LUTY
 MARZEC
 KWIECIEŃ
 MAJ
 CZERWIEC
 LIPIEC
 SIERPIEŃ
 WRZESIEŃ
PAŻDZIERNIK
 LISTOPAD

 GRUDZIEŃ
I TAK TO CAŁY ROCZEK WYSZYTY ŚCIEGIEM KRZYŻYKOWYM .
Przeleżał w szafie kilka latek  i czekał na to by go oprawić w rameczki. Poztanowiłam upiększyć nimi klatkę schodową. Mąż był nawet zadowolony z tego postanowienia ,jednak na nim narazie sie skończyło. Ale kupię te rameczki kupię:)))
Do dzisiejszego dnia korzystam z "KRAMU Z ROBÓTKAMI" mam ich niezliczone ilości.

5 komentarzy:

  1. Przepiękne, oprawiaj dziewczyno i wieszaj bo jest się czym pochwalić

    OdpowiedzUsuń
  2. przepiękne 12 miesięcy :) ja mam na ścianie 4 pory roku, haftowane przez moją mamę - ma do takich obrazków ogromny sentyment :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne prace, tylko włożyć w ramki i podziwiać. Pozdrawiam Ewa

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się na razie zatrzymałam na lipcu (jeszcze nie skńczony).. ale planuję skończyć w tym roku , przynajmniej 6 obrazków :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne obrazki, wszystkie razem na ścianie muszą pięknie wyglądać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń